na pogrzeb Helen zaproszono dwanaście osób z mężem łącznie nie chciano mieć więcej widocznie z Nią wszystko wcześniej uzgodniono chciała aby było zabawnie więc najpierw stypę urządzono a później urnę w grób wsadzono ceremonia przebiegła sprawnie termin mi w szpitalu znaczono jeszcze zanim Helen umarła na szczęście mnie wnet wypuszczono jak w szwajcarskim zegarku czczono to co nie wychodzi mi z gardła nie chciała aby Ją leczono