Sonet o czuciu zobowiązań
o moralności już pisałem 
że jej się nie da zamknąć w klatce 
swą moralność zawdzięczam Matce 
choć także gdzieś indziej hasałem 

nie potrafię się dopasować 
do zasad i regulaminów 
do manifestów i terminów 
do tych którzy chcą mną sterować 

a jednak mam zobowiązania 
z których się ciągle wywiązuję 
bo właśnie moralnie je czuję 

tak było zawsze od zarania 
że tylko sztuczne powinności 
kończyły się ciągle na złości
Zurych, 6 września 2000