Sonet z drzewkiem przed rozebraniem
złorzeczy zawzięcie wietrzysko 
roślinki za oknem ze strachu 
huśtają się w zgodnym rozmachu 
by skoczyć pod spód w legowisko 

jeszcze kołyszą się trzy bombki 
szara fioletowa niebieska 
dla nich pogoda także pieska 
huragan do nich szczerzy ząbki 

mała bombka w dużą uderza 
czy szyszka wygra z oberżyną? 
ciągle do tego się przymierza 

nagle wszystko zastygło ciszą 
pokryło się nocną pierzyną 
czy duchy to milczenie słyszą?...
Zurych, 7 stycznia 2001