Sonet o kartkach do wysłania
głupio mi - moc życzeń dostałem 
od znajomych i nieznajomych 
od zdrowych psychicznie i chromych 
a sam niczego nie wysłałem 

tak się jakoś dziwnie układa 
że każdy pisze to co może 
w czasach kryzysu - nie daj Boże 
karteczek pisać nie wypada 

o wszystkich pamiętam i myślę 
dniami i nocami bez przerwy 
a jednak pozdrowień nie wyślę 

dopiero bardzo ważna sprawa 
zdoła pobudzić mnie do werwy 
ratunek przestroga obawa
Zurych, 8 stycznia 2001