Sonet o poselstwie bez państwa
co sądzę o obywatelstwie
bez państwa już kiedyś mówiłem
lecz kandydować się zgodziłem
bo czuję nowość w tym poselstwie

raz wstałem bardzo wcześnie rano
był moment na zastanowienie
nastąpiło postanowienie
"mi esperanto-civitano"

zbyt dużo czasu poświęciłem
temu prostemu językowi
abym go mógł opuścić w biedzie

jeśli mnie rozum nie zawiedzie
to dowód dam przeciwnikowi
że swoje marzenia ziściłem
Zurych, 10 października 2001