Sonet z czytaniem bez euforii
czytałem opasłe powieści
te które wpadały do ręki
skazując siebie na udręki
bo były od siedmiu boleści

podobne nużyły mnie treści
radości zmieniały się w lęki
to autor wymyślał te męki
nie czując co w głowie się mieści

słuchałem potem opowiadań
jakie te książki są wspaniałe
ponoć były przedmiotem badań

zakończył się okres euforii
czupryny dawno wyleniałe
porozczochrywał wiatr historii
Zurych, 11 października 2001