Sonet z moim zdaniem o filmach
większość polskich filmów współczesnych
zaczyna się otarciem nosa
lub zapaleniem papierosa
co dodać ma cech nowoczesnych

ta kiczowata wprost maniera
oparta na amerykańskiej
pasuje do duszy słowiańskiej
jak pięść do nosa... o cholera!

narażam się znów reżyserom
wiedzą że do kina nie chodzę
schlebiam raczej szwajcarskim serom

filmy to są tylko namiastki
tego z czym się w życiu nie godzę
choć lubię nie przeczę blond-gwiazdki
Zurych, 14 grudnia 2001