Sonet o urodzinach Basi
ma ciągle figlarne pomysły
czyni tak że zawsze jest miło
że też Jej się to nie znudziło
ten dowcip działa mi na zmysły

wziąłem pięćdziesiąt cztery róże
i mówię życzeń Ci nie składam
lecz tylko ofertę przedkładam
pojutrze życzeniami służę

praktycznie bo kwiaty w wazonie
nastrój urodzin rozłożony
później tort świeczkami zapłonie

o rękawiczki były spory
krem okazał się zamrożony
najciekawsze były humory
Zurych, 17 grudnia 2001