Sonet o odpowiedzialności
nareszcie przyparci do muru
przyznajemy się do tej zbrodni
jak inni jesteśmy wyrodni
nie pomoże nam żaden guru

powtarzam “prawda w oczy kole”
ale tych prawd jest nazbyt wiele
ukrytych jak diament w popiele
nie tylko w Jedwabnem w stodole

dziś łatwo powiedzieć “to nie ja”
“nie biorę odpowiedzialności
za cudzą zatratę litości”

znicz tamtego lipcowego dnia
płonie jednak w każdym z nas ludzi
ten fakt wątpliwości nie budzi
Zurych, 10 lipca 2001