wczoraj w myślach coś układałem zamiast te strofy zanotować popadłem w drzemkę – lamentować nie będę – wszystko zapomniałem teraz mi znów po myślach hasa jakaś idea niesprawdzalna choć być może fenomenalna na pomysł ten zbyt skromna kasa tak z myśli nie wypowiedzianych powstaje sonet – są momenty złożone z idei niechcianych zamiast słów “nie chcę ale muszę” włożyć by trzeba do puenty “mogę lecz tej kupy nie ruszę”