premiera książki bez autora szef klubu Jan Rodzeń dał wszystko aby zniknęło chocholisko w postaci strasznego upiora Teresa z Berlina z Iwoną przyniosły kwiaty nadaremnie więc dały je komuś - przyjemnie z wdzięczności otarłem łzę słoną Wiesław Uptas aż z Kołobrzegu przyjechał i zaklął siarczyście bo książek w księgarni nie było prezesa zwolniono z rozbiegu więc żal mi Kazia oczywiście z nim dobrze mi się gawędziło