Sonet o rezygnacji z lotu
ze Zbyszkiem jadę na lotnisko
Lusiek już czeka z bagażami
mam moc kłopotów z księgarzami
nie płacą choć sprzedają wszystko

nie lecę na zjazd absolwentów
Liceum Pedagogicznego
bo brak biletu lotniczego
wynika z obiektywnych wstrętów

dzwonię do Gienia Lechowicza
szczekaczka magnetofonowa
wciąż jakieś dane mi wylicza

profesor Ludwik Toporowski
gdzieś w Brzegu 
                 przed światem się chowa
ot taki to mój los uczniowski
Zurych, 28 września 2001