Sonet znowu o dziarskiej duszy
zmarły doktor Janusz Rakowski
nikogo o łaskę nie prosił
sam mowę żałobną wygłosił
a język miał przy tym szelmowski

pierwszy raz w życiu usłyszałem
w czasie liturgii głos zmarłego
pomimo tonu żałobnego
raz po raz z dowcipu się śmiałem

po mszy u Janki Kasprzak w domu
zjedliśmy bigos potem sernik
pieczony przez Lusię Sygnarską

ten bankiet zawdzięczamy komu?
gdzie mieści się żałobny miernik?
wypiliśmy za duszę dziarską
Zurych, 29 września 2001