Sonet o wczesnym ociepleniu
w ostatnim dniu stycznia gorąco 
przyciąłem róże na balkonie 
pokaleczyłem przy tym dłonie 
klnąc raz płaczliwie a raz drwiąco 

wystawiłem za okno malwy 
Barbara mówi że za wcześnie 
w wazonie pączkują czereśnie 
zaś bazie strzelają jak salwy 

tak wczesna wiosna to zmartwienie 
że może jeszcze przyjdą mrozy 
i stłumią roślin przebudzenie 

na pewno też przy Twierdzy Ciszy 
zakwitły śnieżyczki i łozy 
wkrótce dotrzemy do tej niszy
Zurych, 31 stycznia 2002