w niedzielny poranek zachwycił Peter Bichsel nosowym głosem w ratuszu dając cios za ciosem Gottfried Keller nim by się szczycił powiedział że się uśmiechałem we właściwym miejscu dla niego jak oczami czytającego mógł to widzieć – aż oniemiałem potem życzenia dla Iwony i rzymska pieczeń wraz z toastem by świat wciąż nie był przerażony w potoku śmierci urodziny potężny huragan nad miastem nikt nie zna dnia ani godziny