znam kilku zaledwie na świecie co esperanto dobrze znają rozumieją i rozmawiają zaś reszta coś duka lub plecie tylko Brendon Clark był poetą wszyscy inni esperantyści to początkujący hobbyści znudzeni szlachetną podnietą ci co się językiem zajmują wciąż mówią o jego łatwości ale języka nie pojmują gdy czytam im wiersz mówią ładny nie wyczuwają zawiłości dla nich morał nie jest zasadny