Sonet o zwyczajnym przesycie
przed telewizorami siedzą
zjadacze codziennego chleba
mają go więcej niż potrzeba
dlatego z przesytu nie jedzą

nie chcieliśmy pójść do teatru
bo padał deszcz i było ślisko
wymówka to wynalezisko
jak siebie wystawić do wiatru

a może oferta zbyt duża
przesyt sztuki może zaszkodzić
wtedy gdy sztuka się wydłuża

artyści o tym dobrze wiedzą
że wszystkim nie można dogodzić
lecz sytym o tym nie powiedzą
Zurych, 13 kwietnia 2002