Sonet o tym jak we Francji wrze
trzęsienie ziemi u Francuzów
miliony twarzy zapłakanych
u zawiedzionych i wygranych
a radość tylko u łobuzów

nie da się ukryć – łzy pociekły
dlatego że rozum przegrywa
gdy brud na powierzchnię wypływa
i człowiek bezsilny jest wściekły

dla Francji to kompromitacja
nie pierwszy raz i nie ostatni
kiedy zawodzi demokracja

w pierwszym dniu maja pójdą w szyku
śpiewając „ ...a związek nasz bratni”
nie będzie powodów do krzyku
Zurych, 21 kwietnia 2002