Sonet o zagadce z Reymontem
okrucieństw jest tyle na świecie
że ludzie już obojętnieją
a nawet z nieszczęścia się śmieją
ratujcie się bo wnet zginiecie

mój wiersz w Wirtualnej Polonii
nie chwycił jak przewidywałem
zagadkę literacką dałem
rzecz się skończyła na agonii

na książce choć zaoszczędziłem
zabawa nie poszła na marne
Polonusów wiedzę sprawdziłem

lecz kogo dziś Reymont obchodzi
przepadł jak związki solidarne
refleksja jednak nie zaszkodzi
Zurych, 7 maja 2002