do tkania słów między zdaniami o tym co się chce a nie musi mój umysł się już nie pokusi chcę się wprost rozprawiać z draniami musiałem kiedyś wplatać słowa zmuszając do zastanowienia co więcej mam do powiedzenia prócz prawd od których boli głowa a teraz walę prosto z mostu że ten to łobuz po nazwisku zaś tamten to chochoł po prostu nie ważne że ten czy ów siedzi na tym lub innym stanowisku tak samo dokładam gawiedzi