Sonet na sposób prosto z mostu
do tkania słów między zdaniami
o tym co się chce a nie musi
mój umysł się już nie pokusi
chcę się wprost rozprawiać z draniami

musiałem kiedyś wplatać słowa
zmuszając do zastanowienia
co więcej mam do powiedzenia
prócz prawd od których boli głowa

a teraz walę prosto z mostu
że ten to łobuz po nazwisku
zaś tamten to chochoł po prostu

nie ważne że ten czy ów siedzi
na tym lub innym stanowisku
tak samo dokładam gawiedzi
Zurych, 11 czerwca 2002