Sonet znów o tamtym weselu
znów wracam myślą do wesela
na którym wprawdzie nie tańczyłem
lecz z którego się urodziłem
wyobraźnia mity powiela

ostatni odeszli niedawno
żyli długo ślubu świadkowie
najwcześniej żydowscy grajkowie
zastrzeleni salwą niesławną

pali się świeca – w jej płomieniu
tańczą tamte weselne duchy
niektóre nazwę po imieniu

Rozalia z Piotrem się całują
Andrzej trzyma kielich otuchy
drużki kuplety wyśpiewują
Zurych, 9 lipca 2002