Sonet o nadmiarze artystów
sprawa widoczna gołym okiem 
dokuczliwy nadmiar artystów 
a też intelektualistów 
rzecz się pogłębia z każdym rokiem

gdzie nie spojrzeć to jakieś słowa 
zjawisko widać na ulicy 
a także na strychu w piwnicy 
wszędzie kwitnie twórczość ludowa 

nawet sąsiadowi na płocie 
ktoś wdzięczny wypisał epitet 
"uwaga - pruchno i starocie" 

artyści to antagoniści 
nie wszyscy mają autorytet 
klną ot tak po prostu z zawiści
Zurych, 13 stycznia 2003