Sonet z pisaniem bez pomocy
moje największe w życiu dzieła 
napisałem bez komputera 
bez maszyny i bez skanera 
skąd moja odwaga się wzięła?

nie miałem też encyklopedii 
ani słowników ani biura 
dopomógł znak złotego pióra 
trop od tragedii do komedii 

niestety bywało odwrotnie 
najpierw wesołość potem smutek 
gdy hordy groziły i sotnie 

żalić się na los nie wypada 
przyczyna zła a dobry skutek 
taki stan mi wciąż odpowiada
Zurych, 26 października 2003