Sonet o domowej kuracji
do hotelowej restauracji
czy w domu gdzie jest znacznie cieplej
i jedzenie smakuje lepiej
więc jednak w domowej kuracji

sałatę pociąłem w kawałki
lecz gdzieś wirówkę zapodziałem
wirowałem ją własnym ciałem
skandując koszałki-opałki

Barbara smażyła kotlety
i frytki gotowe na maśle
w ten sposób powstają sonety

o niczym stoi w podtytule
wszystko jedno w Pizie czy w Jaśle
uszczypliwie ale i czule
Zurych, 18 listopada 2003