Sonet o mankamentach ciała
muszę się szybko przyzwyczaić 
do karykaturalnej formy
moje ciało nie trzyma normy
szczegóły pragnąłbym zataić

na przykład na plaży niektórzy
przezornie odwracają głowy
brzuch pokrojony do połowy
sylwetkę (dawniej zgrabną) burzy

tylko moja żona kochana
nie tylko znosi te słabości
ale jeszcze śle mi czułości

“starość nie radość” - prawda znana
której nie wyrzucę na śmieci
trzeba z nią współżyć bo czas leci
Zurych, 10 grudnia 2003