Sonet dla Zbyszka Dobrzyńskiego
Drogi Zbyszku – przyjmij gawędy 
z respektem dla Twojej twórczości 
i działań w obyczajowości
abyś wiedział dokąd którędy 

często przeglądam Twoje książki 
wspominam czasy gdy tam byłem 
los ćwiczyłem w szkołach uczyłem 
zarabiając skromne pieniążki 

ja wyjechałem – Ty zostałeś 
Turoszów stał Ci się ojczyzną 
zapewne swoją rację miałeś 

żyj w zdrowiu ciesz się Twoją Krysią 
trwaj tam – nie tęskij za obczyzną 
która ma często postać lisią
Zurych, 4 grudnia 2003