Sonet w nastroju przedwojennym
kowboj zaprosił na Azory 
tylko dwóch giermków 
                           nie chciał knechtów 
nie byłoby z nimi efektów 
poza listem jak do tej pory 

dzisiaj kowboje nie rycerze 
decydują o losach świata 
Świątobliwością się pomiata 
niech w ciszy odmawia pacierze 

Bóg tylko Amerykę chroni 
na tym właśnie reżym polega 
że od autorytetów stroni 

armia już do wojny gotowa 
OeNZet jej nie zapobiega 
tam trwa także wojna...  nerwowa
Zurych, 18 marca 2003