Sonet o zaoranej trawie
przed Twierdzą Ciszy przeorano 
łąkę zażółconą mleczami
klnę szwajcarskimi narzeczami 
bo pejzaż mi całkiem spaprano 

mam nadzieję że za dni kilka
zacznie kiełkować świeża trawa 
gdy zazieleni się uprawa 
znów ujrzę na łące motylka 

właśnie motyle gdzieś zginęły 
może je ziemia przysypała 
albo do lasu pofrunęły 

rozległa szarość skib jest smutna 
chociaż wronom się spodobała 
z krakaniem staje się okrutna
Twierdza Ciszy, 24 kwietnia 2003