Sonet dla mego Brata w niebie
Iziu Ty nie byłeś kimkolwiek
gdy zapomnimy Twoje wady
ze skłonnościami do przesady
to zostanie Wspaniały Człowiek

takiego Ciebie wspominamy
zatroskanego o szczegóły
i dbającego o reguły
których już na ogół nie znamy

grałeś śpiewałeś zabawiałeś
nie zawsze Ci się powodziło
tak jak czasem sobie wmawiałeś

tę straszną chorobę zna każdy
istnienie się w śmierci sprawdziło
modlę się by grzały Cię gwiazdy
Zurych, 15 maja 2003