Sonet o wadze przemijania
nachodzą mnie myśli koszmarne
pieśni nucę które On śpiewał
widzę tych na których się gniewał
gdy podjął czyny solidarne

czuję jak Jego ciało skwierczy
płonąc w poznańskim krematorium
a dusza jęczy w purgatorium
bo krzyż na grobie krzywo sterczy

chóry w bogatyńskim liceum
tak dawne jak i teraźniejsze
śpiewają wiekowe Te Deum

Gaude Mater Polonia płynie
co było w życiu najważniejsze
sława czy stary młyn w Gościnie?
Twierdza Ciszy, 20 maja 2003