Sonet o Mistrzu i parobkach
przysłał mi kiedyś pisarz czeski 
czyjś brzydki paszkwil na Miłosza
wrzuciłem to zaraz do kosza 
nie wykonując "grubej kreski" 

lecz potem się zastanowiłem 
bo coś w tym jest iż ludzie młodzi 
sądzą że tradycja zawodzi 
czemu się wcale nie dziwiłem 

co by o Miłoszu nie powiedzieć 
jest to dobry bajarz ludowy 
we współczesności nie chce siedzieć 

tamta epoka już minęła 
choć jeszcze nie rządzi duch nowy 
sztuka w dyletanctwie utknęła
Zurych, 30 czerwca 2003