Sonet o sprawdzaniu istnienia
przez życie się z trudem przepycha 
dla niego każde przebudzenie 
to nowe odkrywcze złudzenie 
że żyje i jeszcze oddycha 

musi się uszczypnąć koniecznie 
wtedy stwierdza że wciąż istnieje 
dziwi się gdy umysł jaśnieje 
do siebie uśmiecha się grzecznie 

kiedy już sobie uświadomi 
że jego zmysły się nie mylą 
rozkoszuje się każdą chwilą 

niekiedy gdy przyjdą znajomi 
to wnet na dowcipy się silą 
bo myślą że mu czas umilą
Twierdza Ciszy, 21 sierpnia 2003