Sonet o chocholim kwadransie
w pogawędce ze Zbyszkiem Bemem 
wyszedł kwadrans ze Stanisławem 
właściwie z dwoma – zgodnie z prawem 
wdam się w kontakt 
                        z trudnym problemem 

nie będzie to taniec chocholi 
ale wokół zatrzeszczy słoma 
wyniknie jakaś niewiadoma 
a z niej ta prawda która boli 

znowu wyjdzie plota o chamie 
który ze złotym rogiem biegał 
i z czapką w kolorowej gamie 

mimo klęski nic go nie złamie 
bo będzie pokusom ulegał 
aż sława roztopi się w plamie
Zurych, 18 stycznia 2004