druga połowa października niespodziewanie darzy latem można się jeszcze cieszyć światem gdyż słońce z łatwością przenika kanapa jeszcze w ogródeczku na stoliku zeszyt z ołówkiem i sączy się słówko za słówkiem zdrobniale jak cukier w spodeczku krzewy wyrosły aż do nieba o wiele wyżej niż potrzeba przed słońcem trwa spektakl gałęzi u dołu twardo na uwięzi trzyma je kamienista gleba paraliżując jak ameba