Sonet o urodzinach chłopca
to było bardzo dawno temu 
mówiono wtedy o dwojaczkach 
w tamtych lekarskich powijaczkach 
poczułem znaczenie problemu 

przyszedłem z wiązką do szpitala 
a tu nic – śmiech na korytarzu 
dałeś się nabrać na ołtarzu 
więc teraz śpiewaj tra la la la 

rzuciłem bukiet i wyszedłem 
i właśnie wtedy coś się stało 
od czego potem stale więdłem 

dziś nie ma żadnego znaczenia 
wichrem morskim to się przewiało 
zostały mi tylko wspomnienia
Zurych, 22 listopada 2004