Sonet o gospodzie pod lwami
spotkanie noworoczne ZGODY 
przebiegło w ciepłej atmosferze 
Polonusi tak jak pasterze 
przybieżeli do tej gospody 

trwały śpiewy i korowody 
w karczmie na wysokim parterze 
Marioli Zagalak przymierze 
zaszumiało duchem pogody 

Mariola ma dziś imieniny 
więc „sto lat” potem „szła dzieweczka” 
Kilu i uśmiechnięte miny 

bo Kilu jako uzdrowiciel 
tak czyni że mięknie kosteczka 
i znika wstrętny ból dręczyciel
Zurych, 2 lutego 2004