Sonet o snach pana Cogito
pan Cogito zarozumiały 
chciałby być wszystkim a nie może 
co by to było nie daj Boże 
gdyby się chęci pospełniały 

och to byłaby katastrofa 
spełnienie wszystkich życzeń w świecie 
na nic by się zdały – to wiecie 
wyobrażenia filozofa 

nasze sny nawet te spokojne 
nie chcą się zmieniać w wydarzenia 
dlatego bywają dni znojne 

bez złych warunków w każdym czasie 
poeta nie miałby marzenia 
nie znalazłby się na Parnasie
Zurych, 7 lutego 2004