kiedyś pisarstwo było trudne zdania musiały tchnąć obyciem czytanie ich było przeżyciem mówiono „och jakie to cudne” teraz chocholstwo się sadowi folkloryzmy piszą frustraci tak zwani hiphop-literaci inaczej pisarze ludowi czy to chochoł czy chocholica wszystko jedno piszą żargonem co samych chochołów zachwyca upadek piękna to granica za którą żołdackim furgonem śmierć się mimochodem przemyca