Sonet o wjazdach i schodzeniu
kłótnia to dialog a nie wada 
nawet kochające się pary 
mają swoje intymne swary 
o które pytać nie wypada 

spór był o to dokąd idziemy 
pieszo czy dwa razy kolejką 
podążyłem za czarodziejką 
wypadło na słowo "jedziemy" 

widoki były tak cudowne 
a droga tak bardzo daleka 
że przyszły potrzeby stosowne 

przy ścieżkach oberże gustowne 
kufel piwa lub szklanka mleka 
i nikną wysiłki wędrowne
Gimmelwald, 15 lipca 2004