ci którzy poważnie śpiewają ża "szumią jodły na gór szczycie" zatopieni w swoim zaszczycie języka polskiego nie znają jak można powtarzać nonsensy po polsku źle sformułowane fatalnie artykułowane zatęchłe jak stare kredensy wspomnę Andrzeja Bednarskiego mojego kochanego Dziadka nie lubił śpiewu Jontkowego kochał Norwida i Dantego nęciła go każda okładka a trzymał stronę Korfantego