Sonet o moich ułomnościach
kilka premier już opuściłem 
teatr mnie ostatnio nie ciągnie 
bo sztuki grają nazbyt modnie 
a ja się modą zanudziłem 

to tak jak z filmem kryminalnym 
po pierwszym strzale zasypiałem 
dalej niczego nie widziałem 
budziłem się w akcie finalnym 

takie są moje ułomności 
nie mogę sobie z nimi radzić 
na szczęście mam inne skłonności 

wracają ataki czułości 
i książki potrafię gromadzić
pozbywając się przy nich złości
Zurych, 14 marca 2005