z samego rana u doktora który zdjął mi "okablowanie" potem o hałasie zeznanie u miejskiego prokuratora w roli świadka-denuncjatora mój Boże przecież to skalanie ale nocne hałasowanie przychodzi kiedy spania pora do policji nigdy nie dzwonię ale granice przekroczono więc czasu już więcej nie trwonię przekonywać że ma być cicho tego by mi nie wybaczono będzie spokój choć nie śpi licho