Sonet o biedzie bez ukrycia
na co dzień zawsze także w lecie 
trudno jest ukryć cechy biedy 
wracają nie wiadomo kiedy 
nawet na wykwintnym bankiecie 

między jednym kęsem a drugim 
bezwiednie pomiędzy zdaniami 
wyłazi bieda z kompleksami 
z przedstawieniem krótkim lub długim 

czy to ważne że ktoś żył w nędzy 
a teraz udaje bogacza 
choć mu wciąż brakuje pieniędzy? 

on myśli że nikt o tym nie wie 
dlatego swą ważność naznacza 
uwagi kończą się na gniewie
Twierdza Ciszy, 21 czerwca 2005