Sonet w DZIEŃ KWIATÓW bez imienia
szesnaście lat temu w Berlinie 
Hubert Stokowski mi przygrywał 
los Polski się wtedy rozgrywał 
mur z kawiatów zbudowałem "w czynie" 

jako dowód solidarności
Niemcy - kwiaciarki i kwiaciarze 
przynieśli mi te kwiatki w darze 
w niewyobrażalnej ilości 

przy tym murze setki artystów 
i kilka tysięcy statystów... 
dzień bez imienia świętowano 

do dziś tego dnia nie nazwano 
"czwarty czerwca" już zapomniano 
wstydliwa data fatalistów
Zurych, 5 czerwca 2005