Sonet o podróży na Kretę
po drodze na Kretę Wenecja 
wyglądała z góry jak w bajce 
za nami były chmurne szańce 
a przed nami błękitna Grecja 

dowcipkowaliśmy o wozie 
że pewnie na szrot już gotowy 
lecz dostaliśmy całkiem nowy 
z klimatyzacją - dzięki Boże 

po dwóch godzinach z przystankami 
osiągnęliśmy tę oazę 
zewsząd otoczoną palmami 

hotel tuż odrestaurowany 
balkony z widokiem na plażę 
i salon klimatyzowany
Kreta, 13 sierpnia 2005