Sonet o sobocie we wtorek
patrząc na palmy i na morze 
na cienie skalistych załomów 
na stos nie przeczytanych tomów 
pozostaję w cichej pokorze 

czytam "Saturday" McEwan'a 
trochę mnie książka denerwuje 
bo za dużo naraz serwuje 
wzięła mnie operacji scena 

ciekawe co mówią lekarze 
którzy tę książkę przeczytali 
czy go wyniosą na ołtarze? 

zostaję dzisiaj na balkonie 
chcę patrzeć na plażę z oddali 
i chłonąć oazowe wonie
Kreta, 23 sierpnia 2005