o czym myśli prezydent Niemiec kiedy odwiedza Westerplatte że jego państwo jest bogate a Polak w nim to cudzoziemiec którego trzeba tolerować w kolejności tuż za Żydami Niemcy się liczą z ofiarami wolą milczeć niźli żartować zwycięzcy czyszczą im klozety i wielbią ich za dobroduszność okazując przy tym posłuszność i taka jest prawda niestety w tej sytuacji stać na baczność przed losem trzeba - to opaczność