zajrzałem do skromnego dzieła generała Jaruzelskiego "Pod prąd" - tłumaczy się z wszystkiego głaszcząc Wałęsę i Breżniewa uzasadnia swe stanowisko jednak tym daremnie się głowi co zawdzięcza Gorbaczowowi ten przewrót miał inne nazwisko kiedyś w rozmowach z generałem czułem intelektualistę a ta książka trąci banałem istotę przykryły drobiazgi czyżby przekonał batalistę przykład z szukaniem w oku drzazgi