Sonet o dewizie TeKaeM
ten chce być kanclerzem a tamten 
premierem inny prezydentem 
każdy się mierzy z oponentem 
w cieniu telewizyjnych anten 

mówi ten przesiany w przetaku 
jeszcze premier ale już po nim 
właściwie nicości synonim 
o polskich korzyściach w Iraku 

dziennikarz czyta wiadomości  
i powtarza te okropności  
nie czuje w tym braku mądrości 

TeKaeM nabiera godności 
co by nie było w szczególności 
dla Prawa i Sprawiedliwości
Zurych, 29 września 2005