Sonet o hotelowym boyu
Wael Mahmoud jest naszym boyem 
apartament czyści wspaniale 
można powiedzieć doskonale 
w detalach - pokój za pokojem 

oburza się kiedy Rosjanki 
chcą mu za coś dużo zapłacić 
pogardza nimi - woli stracić 
ma żonę - nie chce mieć kochanki 

mówi z wielkim zażenowaniem 
że tyle jest zła na tym świecie 
pocieszamy go zgodnym zdaniem 

wpierw były córki narodziny 
co turnus to samo wciąż plecie 
wczoraj miał ponoć urodziny
Hurgada, 19 lutego 2006